Setny wpis, a sama liczba 100 na przełomie stycznia i lutego kojarzy się z studniówką, do której przygotowują się licealiści. Wybór miejsca, jedzenia, muzyki, stroju, partnera itd. Można powiedzieć, że weryfikowana jest pewna lista kontrolna. A kolejne czynności układają się w proces. Tak to można określić. Kwestia przypomina mi pewną historię. Pamiętam jak kiedyś w czasie okresu przygotowań do studniówki, wychowawczyni klasy zadecydowała, że na wychowawczej będziemy wybierać pary do poloneza, znaczy się ona będzie wybierać.
Więc zaczęła wybierać, najpierw partnerka (nieistotne czy alfabetycznie, czy tak jak siedziały w klasie), a potem dobierała partnera. I tak szło, partnerka-partner, partnerka-partner, i było coraz ciekawiej. Można powiedzieć że był to powtarzalny proces z dwoma czynnościami, który zgodnie z jej założeniami procesu, kończył się, gdy wszyscy będą posiadać parę lub skończą się partnerki lub partnerzy. W sumie nieistotne, które zdarzenie zakończyło proces. Kroki na poniższym diagramie w BPMN, poza zielonym zdarzeniem, oznaczają proces założony przez wychowawczynię.
Jednak sytuacja, nie była taka idealna, gdy próbowała wybrać jednego z partnerów, powiedział, że nie jest to możliwe, ponieważ już się umówił na parę do poloneza – jednym słowem jest zajęty. Wiedział widocznie z kim chcę iść i poczynił odpowiednie kroki wcześniej. Pojawiło się nowe zdarzenie w procesie (oznaczone na zielono na diagramie), które wprowadziło zamieszanie. Efektem jest alternatywna (a może wyjątkowa?) ścieżka postępowania – tłumaczenie, zmiana jego decyzji, poszukanie rozwiązania. Wychowawczyni nie do końca wiedziała jak zareagować – było to, co czego się nie spodziewała.
Czasami jest też tak w rzeczywistości, ktoś zakłada określony przebieg procesu, zbiera informację i w pewnym momencie trafia na jednego uczestnika, który miał potwierdzić proces, który stwierdza: „Ale to działa tu inaczej, ja robię to i to, a wtedy i wtedy, to…”. Dlatego tak istotne jest zaangażowanie uczestników procesu w przygotowanie procesu. W innym przypadku narażamy się na ryzyko, że jakieś zdarzenie zniweluje efekty naszej dotychczasowej pracy, a czas potrzebny na opracowanie procesu wydłuży się. Warto się wcześniej przygotować, zebrać eksperów dziedzinowych, przedstawić cel opisu procesu, jakie są granice procesu i zachęcić do zaangażowania. Warto także uzyskać potwierdzenie od osób zaangażoanych czy zgadzają się na założenia procesu lub wcześniej zarysowane jego granice.