Wyobraźmy sobie, że w opisanych przeze mnie wcześniej procesach:
- generowania raportu na podstawie danych źródłowych (opisywanego we wpisach o metodzie 5W2H oraz marnotrawstwie.
- raportowania (we wpisie w kontekście entropii informacyjnej).
na wejściu do procesu trafiły błędne, niespójne lub niesprawdzone dane, czyli tzw. “śmieci” na wejściu (ang. garbage in) – skrócie GI. Same procesy możemy uogólnić jak to przedstawiono na poniższym diagramie.
W pierwszym procesie dane zostaną przetworzone, przeanalizowane a następnie zostanie wygenerowany raport. Załóżmy, że dane źródłowe składały się z wymieszanych danych z różnych lat, a generowany raport dotyczy podsumowania roku. Porównując takie informacje z zeszłym rokiem otrzymujemy raport, który nie odpowiada rzeczywistości. Działanie procesu jest takie samo, a na wyjściu otrzymujemy nieużyteczne informacje, czyli tzw. “śmieci” na wyjściu (ang. garbage out) – w skrócie GO.
W drugim procesie z kolei, możemy przeprowadzić analogiczną analizę. Załóżmy, że pierwszy z uczestników procesu, usłyszał o samolocie i bez sprawdzenia tej informacji (czy taki lot jest) przekazał dalej albo podobne zachowanie nastąpiło na późniejszym etapie. Można powiedzieć, że gdy wejście do danego kroku procesu nie jest prawdziwe, w wyniku realizacji tego kroku, ta sytuacja się nie zmieni, jeżeli ten krok zakłada korzystanie z informacji i wykonanie kolejnych zaplanowanych działań. W efekcie podjęte działania nie są adekwatne do sytuacji, czyli racjonalnie patrząc powinny zostać spisane na straty. Co niektórzy powiedziliby, że powinny trafić do kosza.
Wiele procesów przetwarza dane wejściowe w konkretne informacje, decyzje (a to może mieć różne konsekwencje, o czym można się przekonać przeglądając różne artykuły dostępne w sieci). Patrząc na uogólniony diagram, gdy wejście będzie niepoprawne, decyzja nie będzie prawidłowa/nieadekwatna (poprzez porównanie do sytuacji, gdy dane byłyby poprawne). W skrócie GIGO (ang. garbage in, garbage out).