Od jakiegoś czasu w Poznaniu funkcjonuje karta aglomeracyjna. Jedną z jej funkcji jest możliwość opłacenia (w różnej formie) przejazdów komunikacji miejskiej. Jeżeli korzysta się sporadycznie przydatna okazuje się funkcja wirtualnego konta, które się zasila, a potem bezpośrednio w tramwaju bądź autobusie można zapłacić za przejazd. Opłata jest naliczana za każdy przystanek, jednostkowa opłata maleje wraz z liczbą przejechanych przystanków.
Konstrukcja pobierania opłat jest o tyle ciekawa, że w przypadku wykonania wszystkich kroków procesu zaprezentowanego na powyższym diagramie, opłata jest obliczona dokładnie za liczbę przejechanych przystanków. Jeżeli proces zostanie przerwany (nie zostanie wykonany krok zaznaczony na czerwono) opłata zostanie pobrana tak jakby podróż trwała do końca linii (nawet gdy przejechało się kilka przystanków).
Wykonując wszystkie kroki otrzymujemy oczekiwany produkt procesu (wyjście procesu). Gdy któregoś nie wykonamy, nie otrzymamy produktu, co można powiedzieć o każdym procesie. Proces jest powtarzany wielokrotnie, każda poprawna realizacja procesu, przy zapewnionych środkach na karcie (wejście procesu) i wykonaniu wszystkich kroków, mamy opłacony przejazd w kwocie zgodnej z oczekiwaną (wyjście procesu).
[…] wpisie dot. zasilenia karty aglomeracyjnej i sposobu korzystania („Każdy krok procesu jest istotny”), nie wskazałem jakie komunikaty pojawiają się w trakcie realizacji procesu. W momencie […]
[…] 3 lata temu napisałem na blogu wpis dotyczący karty aglomeracyjnej, a w szczególności sposobu naliczania opłat na niej. Osatnio zauważyłem, że obowiązuje zasada, że jeżeli jednego dnia, nastąpi […]
[…] miejskiej, chciałem przy wejściu „odbić” kartę. Karta ta musi zostać przyłożona do czytnika w momencie, gdy nie ma się wykupionego biletu długookresowego a korzysta się z mechanizmu tzw. portmonetki. […]