„Można zbliżeniowo?”. Pytanie znajome, coraz częściej słyszane w różnych sklepach i punktach usługowych i równocześnie w odpowiedzi pada odpowiedź twierdząca. Wygodne, proste, w szczególności dla małych kwot, przeważnie do 50 zł. Nie ma problemu z wydawaniem pieniędzy i różnymi rodzajami kart i czytników. Zamiast wprowadzenia karty do czytnika jest przytknięcie karty. Zamiast wprowadzenia PIN jest autoryzacja automatyczna. Klient nie musi przekazywać karty sprzedawcy, jedynie musi zbliżyć kartę do czytnika w wyznaczonym miejscu i poczekać na sygnał przyjęcia transakcji (sygnał dźwiękowy lub wizualny).
Na powyższym diagramie zostały zaznaczone zmiany standardowego procesu płatności kartą na proces płatności zbliżeniowych. Jak widać do procesu dochodzi jeden nowy element: kontrola limitu płatności zbliżeniowych, czyli wspomniane 50 zł. Powyżej tej kwoty płatność zostanie zrealizowana w tradycyjny sposób.
Korzyścią jest przyspieszenie procesu. Co łatwo widać, np. przy płaceniu zbliżeniowo za obiad na stołówce. Brak potrzeby szukania drobnych czy wydawania reszty. Inni powiedzieliby, że też bardziej higieniczne dzięki braku styczności z monetami/banknotami przed posiłkiem.